Belsk Duży

Bohaterowie bez peleryny

Pewnie takich historii jak ta jest więcej. Nie o wszystkich wiemy… Ale jeśli podjęliśmy się tematu relacjonowania wam tego jak Gmina Belsk Duży działa w sprawie pomocy Ukrainie, jesteśmy w obowiązku przekazać wam pewną historię.

Dzisiaj rano napisał do Nas znajomy. Ma restauracje, w której pracuje Ukrainka. Oksana ma około 40 lat i od razu ją polubiliśmy. W sumie nie da się jej nie lubić. Jest pogodna, zawsze uśmiechnięta i otwarta. W ostatnich dniach może nieco mniej, ale w sumie nie ma się co dziwić…

Okazało się, że znajomy Oksany potrzebuje pomocy. Do Polski ściąga swoją siostrę i męża oraz pięcioro dzieci… Nie myśleliśmy długo. Skontaktowaliśmy naszą przyjaciółkę z kierowcą, który podjął się trasy. Do Zosina. Na nieznane mu przejście graniczne. Razem z nim pojechał brat sprowadzanych oraz Sławek, bohater naszego ostatniego tekstu.

Wyjechali około 13:00 z Grójca. My, jako kontakt, nie mogliśmy przejść obok tej całej sprawy obojętnie. Niedawno wyjechali z granicy w Zosinie. Ale to co napisał jeden z nich postanowiliśmy, że musicie przeczytać:

– Przewozimy 9 miesięcznego Alana, Dari 3 lata, Zlatan 5 lat, Jasna 8 lat ,Milan 10 lat wraz z rodzicami Stiepan i Miła. Dotarli do granicy po ponad dobowej tułaczce pociągiem z Kijowa do miejscowości Równe. Dalej po kilkugodzinnych oczekiwaniach na zatłoczonej stacji dostali się zatłoczonym autokarem do granicy Zosin. Po dosyć sprawnej odprawie po naszej polskiej stronie czekaliśmy my: Sławek i Karol. Po kilku chwilach rozmowy ruszyliśmy w stronę celu – Piaseczno k. Warszawy.

Jak pisaliśmy już kilka razy. Bohaterowie nie noszą peleryn. Oni noszą czasem polar lub koszarówkę z napisem Ochotnicza Straż Pożarna w Belsku Dużym czy OSP Lewiczyn. Albo zwykłą kurtkę, zwykłego człowieka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *