Sport

Pięciosetowy bój dla Mszczonowa

Po raz kolejny w tym sezonie w meczu Volley SKK Belsk Duży do rozstrzygnięcia wyniku spotkania potrzebny był tie-break. Podobnie jak przed tygodniem, górą okazali się przyjezdni – UKS Olimpijczyk 2008 Mszczonów.

Podopieczni Kamila Trzcińskiego w mecz weszli nie najlepiej. Widać było nieskuteczność w przyjęciu oraz problemu na środku siatki. W tym spotkaniu bowiem szkoleniowiec belskiej ekipy nie mógł skorzystać z kolejnego środkowego, a w pierwszym składzie wyszedł nominalny przyjmujący.

Pierwszy set rozpoczął się od nieznacznej przewagi gości ze Mszczonowa (1:3, 5:7). Po autowym ataku Jakuba Sakowski przewaga Olimpijczyka powiększyła się nawet do czterech oczek (5:9), a chwilę później Mszczonowianie odskoczyli na pięć punktów (8:13). Gospodarze próbowali zmniejszać dystans i na chwilę nawet im się to udało. Skutecznie zaatakował Sakowski i było już tylko 15:17. Niestety problemy na środku dały w końcu o sobie znać. Skuteczny atak przyjezdnych, a chwilę później błąd w ataku z drugiej linii Jakuba Woźniaka i na tablicy wyników widniał wynik 19:23. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali wiceliderzy tabeli i wygrali seta 20:25.

Druga partia rozpoczęła się nieco lepiej dla Volley SKK. Kiedy Marek Trzaska, który na środku zmienił Macieja Rycerza, zaatakował z przechodzącej piłki belszczanie wyszli na prowadzenie 4:3. Szybko je jednak oddali, a piłkę w aut po ataku posłał Jakub Sakowski (8:11). Chwilę później przestój gospodarzy skrzętnie wykorzystali goście. As serwisowy, dobre ataki i było już 11:19. Osiem punktów straty nie podłamało jednak podopiecznych trenera Trzcińskiego. Dwie dobre zagrywki Jakuba Woźniaka oraz błąd Mszczonowian sprawił, że dystans zmniejszył się do trzech punktów (16:19). Utrzymywał się on do stanu 20:23. Wtedy wyższy bieg włączyli belszczanie, którzy serią zdobyli pięć oczek, a partię zakończyli skutecznym blokiem (25:23).

Kibice zgromadzeni w belskiej hali oglądali dobre siatkarskie widowisko, a kolejny set rozpoczął się od niewielkiego prowadzenia Volley SKK (3:1). Ten set należał do w miarę wyrównanych (11:11). Jak się później okazało tylko do pewnego momentu. Goście w połowie partii wyszli na trzypunktowe prowadzenie (14:17). Po doskonałej obronie oraz skutecznym bloku zrobił się jednak remis (17:17). Końcowe fragmenty zapowiadały więc dużo walki. Ekipy grały punkt za punkt (19:18, 21:20). Dobre zawody rozgrywali Woźniak i Sakowski. Zakończenie należało jednak do graczy Kamila Trzcińskiego, którzy seta zakończyli efektowną kiwką Kuby Woźniaka (25:22).

Niestety kolejna odsłona rozpoczęła się od szybkiej przewagi Olimpijczyka (1:5). Prowadzenie to utrzymywało się przez długi okres trwania tego seta, lecz było ono minimalne (7:9). Po asie zawodnika ze Mszczonowa zrobiło się jednak 8:13. Dobra zagrywka rozgrywającego – Kamila Kurkowskiego zbliżyła jednak Volley SKK na dwa punkty (11:13), a skuteczny atak Macieja Pszczoły na dystans jednego (12:13). Chwilę później belscy siatkarze doprowadzili do wyrównania. Najpierw skutecznie zaatakował Jakub Sakowski, zaś chwilę później czerwoną kartkę za dyskusję z sędziami otrzymał kapitan przyjezdnych (16:16). Doprowadzenie do remisu nie podziałało jednak motywująco na gospodarzy, którzy oddali pole Mszczonowianom (18:20, 21:23). Atak Kuby Woźniaka dał jednak nadzieje na zakończenie tego meczu z kompletem (22:23). Od tego momentu Volley SKK nie zdołało zapunktować, a wiceliderzy tabeli zakończyli tego seta triumfem (22:25).

Znów do rozstrzygnięcia wyniku meczu potrzebny był tie-break. Z animuszem rozpoczęli go zawodnicy Kamila Trzcińskiego, którzy po asie serwisowym Maćka Pszczoły prowadzili 3:1. Kolejne pięć punktów należało jednak do ekipy ze Mszczonowa (3:6). W połowie partii Volley SKK zbliżył się jednak do gości na dystans punktu (8:9). Stało się tak po punktowej zagrywce kapitana – Marka Trzaski. Gdy gracz Olimpijczyka zaatakował w siatkę (10:10) kibice zgromadzeni w belskiej hali GOSiR-u wiedzieli, że końcówka będzie bardzo emocjonująco. Po skutecznym ataku środkiem przyjezdni wyszli na prowadzenie 13:11, zaś po błędzie w ataku Kuby Woźniaka prowadzili 14:11. Ten sam zawodnik chwilę później skutecznie zaatakował (13:14), lecz to było za mało. Mecz zakończył dobry atak ze środka. Środka, który jest najsłabszym elementem w belskiej układance (13:15).

Volley SKK Belsk Duży – UKS Olimpijczyk 2008 Mszczonów 2:3 (20:25, 25:23, 25:22, 22:25, 13:15)

Volley SKK: 2. Antoni Milczarski, 2. Kamil Kurkowski,  6. Maciej Rycerz, 7. Sebastian Bitner, 16. Jakub Woźniak, 64. Jakub Sakowski, 13. Piotr Bruszewski (libero) oraz 4. Maciej Pszczoła, 9. Marek Trzaska ©,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *